W tym roku już po raz 5 udajemy się na obóz wędrowny w okolice Wizny. Trasa biegła od Osowca przez Brzostowo-Wiznę- Strękową Górę-Kiermusy-Tykocin-Mońki. Pomimo wielu trudności udało nam się skompletować skład : Radosny, Cieniu, Lala, Talib, Żołnierz, Lee, Twardy, Grzała, Tic-Tac, Zapora. Część z nas rozpoczęła obóz 15.06.w Pucku, rano 16.06. spotkaliśmy się na dworcu skąd wyjeżdżaliśmy do Osowca. Po przybyciu do Osowca ruszyliśmy pieszo w stronę Łoje-Awissa przez Mścichy. Drugiego dnia
mieliśmy kajakami spłynąć do Wizny jednak z powodu ciężkich warunków pogodowych musieliśmy zrezygnować z kajaków. Po dotarciu do Wizny z powodu zmęczenia oraz urazów, dalsza wędrówka tego dnia okazała się niemożliwa. Dnia trzeciego z rana po śniadaniu przeprawiliśmy się na drugą stronę Narwi motorówką, skąd ruszyliśmy na azymut przez łąki w stronę Maliszewa a dalej na Strękową Górę, następnie udaliśmy się w stronę Kiermus. W tym dniu musieliśmy nadrobić chociaż trochę kilometrów które
straciliśmy w dniu drugim. W dniu czwartym po mimo presji czasu oraz ilości kilometrów które zostały do przejścia znaleźliśmy chwilę na relaks, który był potrzebny. Z Kiermus ruszyliśmy do Tykocina gdzie zwiedziliśmy Synagogę, oraz odwiedziliśmy restaurację Tejsza którą jak jest możliwość to odwiedzamy zawszę. W piąty dzień ostatni wystarczyło czasu aby zjeść posiłek zrobić zakupy i ok 14:00 ruszyć pociągiem do domu.
Ten rok był wyjątkowy trasa trudna warunki nie sprzyjające, sklepy pozamykane. Co chyba wszystkich po raz kolejny utwierdziło w przekonaniu że jest to wyjątkowo ekstremalny obóz, a co niektóry pokazało że nad silną wolą i nie
tylko, trzeba jeszcze popracować.